Cóż tu dużo pisać. Mam je od pół roku. Jest ich troszkę mało... (na zdjęciach 34, choć aktualnie 33). Od chwili ich powstania zajmuje się nimi sama (nie korzystam z usług dreadmakerów ).
Byłaby bardzo długa lista, gdybym wymieniła Ci wszystkie powody, dla których je przedłużyłam. Jednym z najważniejszych było męczenie się przy każdym dokręcaniu (o krótsze dredy ciężej zadbać).
Po każdym myciu robił mi się wielki kołtun. Nie miałam już cierpliwości ani czasu na te bezustanne poprawki.
Czasami tęsknie za swoimi krótkimi bacikami. W końcu nie ma to jak własne...
W celu uaktualnienia tego tematu... Wrzucę troszkę fotek.
Pierwsza- kilka dni przed 100dniówka. Nawet z daleka widać ten niedokręcony busz, z którym mam wieczny problem (po każdym myciu). [img=http://img186.images...0167sq3.th.jpg]
Kolejna... tóż przed wyjściem na bal. W życiu nie miałam tak dokręconych dredów. Boże co ja bym dała, żeby znowu takie mieć... Dredów za bardzo nie widać (jak znajdę jakąś lepszą fotke, to wrzucę). A tak w ogóle miały wyjść zupełnie inne- pokręcone. [img=http://img403.images...0258fd1.th.jpg]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum